Odkryj fascynujący świat mokrego kolodionu, jednej z najstarszych technik fotograficznych, wynalezionej w 1851 roku przez Frederika Scotta Archera.

Witaj w Mokry Kolodion Studio – miejscu, gdzie fotografia odzyskuje swój sens, ciężar i głębię. Nazywam się Marcin Seweryn Andrzejewski i od lat tworzę obrazy w jednej z najstarszych technik fotograficznych – mokrym kolodionie. W mojej pracy łączę precyzję warsztatową z osobistym zaangażowaniem, tworząc fotografie na szklanych i metalowych płytach, które nie są tylko zapisem wizerunku, ale materialnym śladem spotkania człowieka, światła i czasu. W technice mokrego kolodionu odnajduję coś więcej niż rzemiosło – to dla mnie język wyrazu, medium uważności, powrotu do istoty fotografii jako procesu fizycznego i emocjonalnego. Każda ambrotypia czy ferrotypia powstaje w pełni ręcznie – od przygotowania emulsji, przez ekspozycję w aparacie wielkoformatowym, aż po wywołanie i lakierowanie gotowej płyty. Nie korzystam z filtrów, nie poprawiam rzeczywistości. Zamiast tego tworzę obrazy niepowtarzalne, jedyne w swoim rodzaju, głęboko zakorzenione w czasie, które wymagają skupienia i wzajemnego zaufania. Fotografia kolodionowa to technika, która nie wybacza pośpiechu, a każde zdjęcie to wynik jednorazowego aktu twórczego. W moim studio realizuję sesje portretowe dla osób prywatnych i instytucji, przygotowuję autorskie cykle fotograficzne, a także prowadzę warsztaty z fotografii analogowej i procesów historycznych. Moją drogę fotograficzną rozpocząłem w Gorzowskim Towarzystwie Fotograficznym, a przez lata zdobywałem doświadczenie i doskonaliłem swój warsztat w ciemni i za obiektywem aparatu wielkoformatowego. Wierzę, że fotografia powinna mieć fizyczny wymiar – być czymś, co można dotknąć, poczuć, zachować na całe życie. W dobie kultury obrazów ulotnych i przemijalnych, proponuję coś zupełnie odwrotnego – obraz trwały, zapisany światłem i srebrem na szkle.

Szczególne miejsce w mojej twórczości zajmuje podróż do Afryki Zachodniej, gdzie realizowałem projekt kolodionowy w Gambii. W skrajnie odmiennych warunkach klimatycznych – w upale, wilgoci, bez stałego dostępu do ciemni – udało mi się stworzyć serię portretów i obserwacji życia codziennego mieszkańców regionu. Była to nie tylko przygoda fotograficzna, ale głębokie spotkanie z ludźmi i kulturą, w której czas płynie inaczej, a spojrzenie w obiektyw staje się gestem wzajemnego szacunku. Ten projekt pokazał mi, że technika kolodionowa może być żywa i aktualna – nawet w miejscach, które pozornie nie sprzyjają tak wymagającemu procesowi. To doświadczenie utwierdziło mnie w przekonaniu, że siła fotografii tkwi w szczerości i prostocie spotkania.

Jeśli chcesz doświadczyć tej unikalnej formy fotografii, stworzyć wyjątkowy portret lub nauczyć się pracy z kolodionem, zapraszam do mojego studia. Mokry Kolodion Studio to miejsce, w którym obraz nie jest tylko pamiątką – staje się dziełem, które mówi więcej niż tysiące pikseli.